i to cała pomoc??? Tak traktujecie klienta? Chociaż i to dobre, chociaż bezużyteczne, bo google nie daje mi możliwości Żadnego z nimi kontaktu, tylko prosi po setny raz o podanie hasła lub numeru tel. A skąd ja mam wiedzieć jakie hasło, jaki numer telefonu, lub jaki adres pomocniczy dał ten co przejął konto??? i moje hasła do innych moich kont.
Od godziny 01AM do ok. 01.36 to była moja walka z hackerem, bo dokladnie w tym samym czasie przejmował moje konto, gdy właśnie probowalem obejrzeć kilka filmików na YT. I rozłączylo mnie, a kilka minut wcześniej zarzucilo meilami o możliwym przejmowaniu konta. Kilka razy udalo mi się je odzyskać, gdy wpisywalem poprawne kody wysylane mi z google. Nawet raz, i tylko raz kazano odblkowac mi telefon odciskiem palca. Ale on miał uzyskane trochę wczesniej 8-cyfrowe kody autoryzacyjne na moje konta. I do 01.34AM udalo mu się kilka razy odzyskać moje konto i wszystko pozmieniać. Mam kilka meili od Googla z kodami, część z nich zadziałała i to z kilku certyfikowanych przez Googla moich urządzeń - jak 3 telefony, tablet, Windows na PC, przystawka do TV. Mam od lat z moich telefonów i tabletów Samsunga hasło do google i microsoftu kont. Meile o przejmowaniu konta, udane odzyskiwanie go przez mnie. Ale żadnej pomocy, żadnego namiaru na kontakt, tylko kolejne wysyłanie próśb o poprawne hasło, teksty o możliwości udowodnienia mojej wiarygodności .... co jak się okazuje zostało przez Google ... wycofane. Probuję się zalogować na tamto konto co ca. 15 minut, ciągle te same teksty, że hasło złe, nr. telefonów jednego i drugiego też już nieaktualny, pomocniczy mail też i żadnej możliwosci kontaktu z nimi. Z Faceboka, Instagrama, Twittera od razu komunikaty, że konto zablokowali z racji nieuprawnionych prób logowania się, z polskiego serwisu zakupowego Allegro podobnie. I te konta udało mi zabezpieczyć. Z Googla i Microsoftu żadnej pomocy, wręcz żadnej CHĘCI pomocy. Z moim bankiem sensowna i fachowa rozmowa z doradcą i karta podpięta pod Google Play jest już zablokowana. A od was ZERO pomocy. Utraciłem kilkunastoletnie konto, kasę na programy. Chociaż z łatwością, można udowodnić, że ja to ja. Ale wam się nie chce, a z bezpieczeństwa zrobiliście poniżającą zabawę z klientem. Naprawdę nie pomyśleliscie, że ktos może przejąć konto, lub meilowy adres kontaktowy i w ogóle do Windowsa. A dostarczyciel kont meilowych może po kilkunastu latach po prostu upaść, tzn. np. zbankrutować firma udostępniająca mi majlowe konto. I żadnej !? możliwości dla mnie zabezpieczenia się. Nawet, gdy kontaktuję się z wami jeszcze przed możliwością przejecia konta. Żadnej propozycji zmiany zagrożonych danych, choćby przez SMS lub rozmowę telefoniczną? Tylko ten zafajdany adres mejlowy?
**** OFF