Tak, niestety tak i nie jest to wina samego Worda ale (i tutaj dostaniesz kopa), ale kopiowanie z www.
Oczywiście powiesz że nic nie skopiowałeś, potem że tylko troszkę a jeszcze później że to parafrazowałeś na maxa, a potem że tworzysz całkowicie na nowo powołując się na źródło z otwartej obok przeglądarki.
Otóż sprawa jest taka, że podczas wklejenia czegokolwiek z weba dziedziczysz również style HTMLowe zawarte na tej stronie, które nie do końca muszą się poddawać w całości prawom jakie powinny panować w edytorze tekstu. I właśnie takie dziwne reakcje wychodzenia na wierzch rzeczy, jak przywrócenie starego stylu czy częściowe formatowanie danych w oparciu o oryginał mogą być przyczyną twojego problemu.
Co w takim razie zrobić?
Jest metoda, przy której się lekko spocisz ale jest - co może uratować "twoją" pracę.
Kopia wszystkiego do notatnika, otwarcie nowego pliku Worda i z Notatnika (on nie ma formatów) kopia do dokumentu. Następnie uzupełnienie obrazków, budowa tabelek, nadanie stylów i stworzenie spisu treści i odnośników. Tak, wiele pracy, ale będzie jak chcesz. Inaczej to wew pliku będzie zawsze siedział oryginał.