[PL] Rzecz o przyswajaniu.. (bo wczesna adopcja po polsku brzmi jakoś tak wieloznacznie :>)

Na Techcrunchu napotkałem na ciekawy artykuł, który z samego tytułu wydawał mi się bliski.

Jeśli ktoś nie kliknął to tytuł jest następujący: "Early Adopters Still Spend More Time With Microsoft Than Google, Facebook, or Skype. But For How Long?"

Moja praca w MS to w dużej mierze dokładnie praca z firmami, które są zainteresowane wcześniejszą adopcją czy też przyswojeniem wiedzy na temat produktu lub technologii z naszej platformy, która pojawi się za moment lub jest bardzo bardzo świeża.

Co mi zasugerował tytuł zanim się wczytałem:
1) Cóż.. no jak w mordę strzelił "ja, moi koledzy, my Microsoft" wykonujemy dobrze swoją pracę.
2) Zaadresowano parę firm, które takim procesem "adopcji" są żywnie zainteresowane i może na razie nie osiągają takich sukcesów co..
3). Ostatnie otwarte pytanie sugeruje czy i kiedy taki sukces mogą osiągnać

Każda z tych kwestii dla mnie wydała się interesująca i chciałem rozwinąć swoją wiedzę w kontekście tych właśnie trzech punktów.

Dużo się niestety nie dowiedziałem na powyższe tematy, co co zaś się dowiedziałem to popularność aplikacji uruchamianych na codzień przez zbadanych i ankietowanych "early adopterów".

Otóż co oni najchętniej przyswajają i wykorzystują w ciągu dnia?
1) Outloook 12,44%
2) MS Word 9,44%
3) Google Gmail 6,60%

Czwarty jest Excel, który się jeszcze łapie w agregat narzędzi i aplikacji wspierających produktywność (mail i pakiet biurowy).

Jak mowa o mailu: Raczej nie zestawiałbym tego w formie Outlook versus Google Gmail. W codzienności one moim zdaniem się raczej uzupełniają. Outlook dominuje w codzienności biznesowej a tak jak patrzę wokół prywatnie mało kto go wykorzystuje do swoje fiu-bziu skrzynki. Gmail zaś to już kompletna prywata, chat ze znajomymi i furtka na świat gdy wszystko inne jest zablokowane (GG czy tam inny IM).

To co tak naprawde w aplikacjach/rozwiązaniach do maila ciekawi to fakt, że w całej top 20 nie ma Lotusa. IBM jeździ po ruchomych piaskach i powoli zapada się pod ziemię? :)
Nie ma też Open Office'a, choć ostatnio przecież była wokół niego i formatów taka straszna awantura..

Dalsze miejsca sugerują, że użytkownicy komputerów usilnie potrzebują odmóżdżaczy.
Pojawiają się najpopularniejsze Instant Messangery, portale o niewielkiej merytoryce jak youtube, facebook. Pojawił się nawet World of Warcraft (na pozycji 20). Nieźle, nieźle.

Bardzo ciekawe zestawienie, zachęcam do zapoznania się źródłowym arkuszem dołączonym do artykułu.

Technorati Tagi: Polish posts,Microsoft,babbling